i klapa........
Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Miały być fotki wytyczonego budynku a wyszła tytułowa klapa... umówiona byłam z geodetami na 16. o godzinie 17 zadzwoniłam do pana gdzie są. a on z rozbrajającą szczerością przyznał że właśnie jak zadwoniłam do niego spojrzał w kalendarz, ze miał być u mnie godzinę temu. Jestem mega zła.. zrozumiałabym gdyby zadzwonił że nie przyjedzie bo pada (bo faktycznie padało) ale że zapomniał
i to jeszcze po moim telefonie. no nic jutro o 16 podejście numer 2. a jak nie zjawi się do 16:15 to podziękuję temu Panu za jego usługi. i oficjalnie podam tu namiary na jego firmę żeby ostrzeć innych potencjalnych klientów.
pozdrawiam
Iza