dziś wpis mało optymistyczny
Data dodania: 2014-06-01
Blog ma być moją pamiątką po budowie. a jak wiadomo bardzo szybko zapominamy złe chwile. a ostatnio nasze boby nam ich nie oszczędzają.
Majster naszej ekipy która miała zrobić nasze fundamenty siedzi z częścią pracowników na innej budowie bo tam większa kasa się szykuje.
Powoli zaczynam mieć dość. na budowę mieli wejść 5 maja. ale że mieli podobno kilka innych spraw do dokończenia postanowiliśmy poczekać aż pokończą swoje sprawy. i tak w niedzielę 20 maja już mocno zła zadzwoniłam czy w poniedziałek pojawią się na budowie. Przyszli we wtorek 22 maja wrrrrrr. i tak walczymy od tej pory. bo ciągle coś nie tak. a to chudziak za szybko przyjechał (ustalone z ich szefem) już pominę fakt że chcieli nam chudziaka zalać na wysokość ław. i gdyby nie mój mąż i jego brat to podłogę mielibyśmy na wysokości stropu sąsiadów. w zeszły chudziak zalany 26 maja jutro ma przyjechać kierownik budowy. a oni wczoraj do nas z pytaniem czy go nie przełożymy bo oni się nie wyrobią. dodam tylko ze nasz kierownik jest dość zajętym człowiekiem i nie da się go tak sobie przełożyć. szczerze takich kwiatków było dużo ,dużo więcej i mam nadzieję że już niebawem pożegnamy ich. bo jeśli kierownik dopatrzy się błędów to wywalę ich bez żalu.
najgorsze jest to że budowli dom szwagra i tam spisywali się na medal. a na koniec już śmieszne pytanie jednego z naszych budowlańców: Wy dla siebie budujecie taki ładny dom?? po co Wam ?? sprzedajcie to i zróbcie inny! inny jak zobaczył ile stali idzie w fundament zapytał: a co to za cytadela będzie??
hehe
znacie jakąś porządną ekipę która buduje zgodnie że sztuką budowlaną, projektem itp. województwo kujawsko-pomorskie
Majster naszej ekipy która miała zrobić nasze fundamenty siedzi z częścią pracowników na innej budowie bo tam większa kasa się szykuje.
Powoli zaczynam mieć dość. na budowę mieli wejść 5 maja. ale że mieli podobno kilka innych spraw do dokończenia postanowiliśmy poczekać aż pokończą swoje sprawy. i tak w niedzielę 20 maja już mocno zła zadzwoniłam czy w poniedziałek pojawią się na budowie. Przyszli we wtorek 22 maja wrrrrrr. i tak walczymy od tej pory. bo ciągle coś nie tak. a to chudziak za szybko przyjechał (ustalone z ich szefem) już pominę fakt że chcieli nam chudziaka zalać na wysokość ław. i gdyby nie mój mąż i jego brat to podłogę mielibyśmy na wysokości stropu sąsiadów. w zeszły chudziak zalany 26 maja jutro ma przyjechać kierownik budowy. a oni wczoraj do nas z pytaniem czy go nie przełożymy bo oni się nie wyrobią. dodam tylko ze nasz kierownik jest dość zajętym człowiekiem i nie da się go tak sobie przełożyć. szczerze takich kwiatków było dużo ,dużo więcej i mam nadzieję że już niebawem pożegnamy ich. bo jeśli kierownik dopatrzy się błędów to wywalę ich bez żalu.
najgorsze jest to że budowli dom szwagra i tam spisywali się na medal. a na koniec już śmieszne pytanie jednego z naszych budowlańców: Wy dla siebie budujecie taki ładny dom?? po co Wam ?? sprzedajcie to i zróbcie inny! inny jak zobaczył ile stali idzie w fundament zapytał: a co to za cytadela będzie??
hehe
znacie jakąś porządną ekipę która buduje zgodnie że sztuką budowlaną, projektem itp. województwo kujawsko-pomorskie